12-avril

Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam (Iz 50, 7).

W dużej części nasza doskonałość przejawia się w tym, że znosimy się wzajemnie w naszych niedoskonałościach. W czym moglibyśmy lepiej ćwiczyć naszą miłość do bliżniego, jeśli nie w znoszeniu go? (św. Franciszek Salezy)

Jeśli Bóg dopuszcza, by dosięgły nas obelgi, to znaczy, że chce nas uczyć pokory. Pan Jezus zniósł niesprawiedliwość, oplucie, opuszczenie przez przyjaciół, drwiny tłumu i jest dla nas wzorem w mężnym znoszeniu tego, co nas spotyka. Uczeń nie przewyższa nauczyciela (Łk 6, 40). Rozpoznanie własnych niedoskonałości pobudza do znoszenia wad innych ludzi.