4. Tydzień Matka Boża

Poczniesz i porodzisz Syna” (Łk i, 31).

Nie musisz wszystkiego rozumieć, wystarczy, że wszystko, co Bóg daje, kochasz” (bł. S. Wyszyński). Maryja uczy nas kochać wolę Bożą. Bo czy wszystko zrozumiała? Czy miała czas do namysłu i kalkulacji? Wydaje się, że było to niepotrzebne, bo przecież Bóg powiedział, co się wydarzy, czego od Niej oczekuje… A my mamy trudniej, bo trzeba szukać w Piśmie Świę­tym, na modlitwie, w relacjach z ludźmi, w wydarze­niach… Jakoś do nas nie przychodzą, anioły, nie mówią o wielkich sprawach… Czy aby na pewno? Bóg nie chce nikogo zwodzić, do każdego mówi jasno, tylko Boży gtos nie może się przebić przez nasze hałaśliwe serca. Może też bardziej chcemy coś z tej Bożej woli mieć, niż pozo­stawać do Jego dyspozycji. Ciche i pokorne serce Maryi jest przestrzenią dla „wielkich rzeczy”, które uczynił Jej Najwyższy.

 

Modlitwa św. Ignacego Ioyoli o radość służby

 

Słowo Odwieczne, Jednorodzony Synu Boży, proszę Cię,

naucz mnie służyć Ci tak, jak tego jesteś godzien.

Naucz mnie dawać, a nie liczyć,

walczyć, a na rany nie zważać,

pracować, a nie szukać spoczynku,

ofiarować się, a nie szukać nagrody innej prócz poczucia,

że spełniam Twoją najświętszą wolę. Amen.

 

Możemy też odmówić dziesiątek Różańca w intencjach Maryi – Ona najlepiej wie, jak przygotować nasze serca na przyjęcie Boga.

Uczynek: Odezwij się do przyjaciela, krewnego lub sąsiada, z którym dawno nie rozmawiałeś.

oprac. Monika M. Zając