About Joanna

This author has not yet filled in any details.
So far Joanna has created 122 blog entries.

Ogłoszenia na I Niedzielę Adwentu – 27.11.2016.

1. Adwent jest szczególnym czasem bezpośredniego przygotowania naszej duszy do powtórnego przyjścia Chrystusa i obchodów pamiątki pierwszego przyjścia. W dni powszednie o godzinie 7.00 będą odprawiane Roraty tak w kościele jak i w Kaplicy Sióstr Pasterek na ul. Skalnej 7 o godzinie 8.00. Prosimy aby tak dzieci jak i dorośli mieli ze sobą lampiony w różnej postaci lub świece z okapnikami. Dla uczestniczących w Roratach dzieci będą na końcu rozdane nagrody stosownie do ilości uczestnictwa w porannej Eucharystii. Dzieci prosimy aby zgłaszały się rano do katechetek celem potwierdzenia swojej obecności.

2. W tym tygodniu przypada pierwszy czwartek, piątek i sobota miesiąca. W piątek rano odwiedziny chorych a od godziny 16.00 spowiedź, a o 16.30 msza święta.

3. W ostatnich tygodniach wpłynęły kolejne wpłaty na parafialne konto bankowe a ks. Proboszcz otrzymał także ofiarę w wysokości 1000 zł z przeznaczeniem na olej opałowy do ogrzewania kościoła. Serdecznie za te wszystkie ofiary dziękujemy. Niech Wam Bóg wynagrodzi.

4. Na stoliku przy wyjściu znajduję się dwie nowe pozycje  w postaci cienkich książeczek po 5 zł. każda. Mają one tytuły; „Którędy do nieba – drogowskazy św. Jana Pawła II” oraz „ Wszystko o Bożym Narodzeniu” połączone Quizami wiedzy o Bożym Narodzeniu. Serdecznie zapraszamy do tej przyjemnej lektury aby się przygotować duchowo i intelektualnie do świąt. Może to być także znakomity i pożyteczny prezent mikołajkowy.

5. W najbliższą sobotę do Stowarzyszenia św. Franciszka Salezego zostanie włączona kolejna osoba. Na uroczystą Mszę św. o godz. 11.00 w naszym kościele serdecznie zapraszamy zainteresowanych duchowością salezjańską.

6. Zapraszamy na kolejne spotkanie z kandydatami do bierzmowania w naszej parafii które odbędzie się 29 listopada /wtorek/ o godzinie 18.30 w kościele. Młodzież zapraszamy.

7. Przez sakrament chrztu świętego do wspólnoty Kościoła Chrystusowego zostali ostatnio włączeni; Antonina Róża Chmielnicka, Zuzanna Tęgosz. Życzymy dzieciom i rodzicom wielu łask Bożych.

Wszystkim przeżywającym w najbliższym tygodniu swoje uroczystości osobiste bądź Rodzinne a także naszym gościom, składamy najlepsze życzenia – błogosławieństwa Bożego oraz wszelkich łask od Boga.

 

W ostatnich dniach odeszli od  nas:

Alojzy Stefaniak                 lat 84  z ul. Szarotki 16
Jarosław Ciechanowski    lat 55  z ul. Moskuliki 66
Teodozja Bilska                  lat 90  z ul. Czecha 11
Piotr Filarski                       lat 39  z  ul. Pieniny 18
Karolina Surowiecka         lat 33  z ul. Janosika 84

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie………

Rodzinom i przyjaciołom zmarłych, składamy wyrazy chrześcijańskiego współczucia

26.11.2016|Aktualności, Ogłoszenia|

POMOC

W MINIONYM TYGODNIU ULEGŁ POŻAROWI DOM MIESZKAŃCA STOKÓW PRZY UL. HALNEJ 29. SPŁONĄŁ CAŁY DOBYTEK ŻYCIA. NALEŻY DODAĆ ŻE NASZ WSPÓŁPARAFIANIN P. SŁAWEK, SAMOTNIE WYCHOWUJE NIEPEŁNOSPRAWNEGO SYNA.

W POMOC BARDZO SPONTANICZNIE WŁĄCZYLI SIĘ NATYCHMIAST SĄSIEDZI I TRWAJĄ CIĄGLE PRACE PORZĄDKOWE I REMONTOWE.

SĄSIEDZI TAKŻE SPONTANICZNIE I Z POTRZEBY SERCA ZAKUPILI DRZWI I OKNA. POTRZEBNE SĄ JESZCZE INNE MATERIAŁY BUDOWLANE I WSPARCIE FINANSOWE.

DLATEGO PROSIMY O BEZPOŚREDNIĄ POMOC A MY DZIŚ JAKO PARAFIANIE MOŻEMY SKŁADAĆ KAŻDĄ SUMĘ PIENIĘDZY DO PUSZKI PO PRAWEJ STRONIE WYJŚCIA Z KOŚCIOŁA – JEST ONA ODPOWIEDNIO OZNACZONA A WSZELKA POMOC TRAFI NATYCHMIAST DO P. SŁAWKA.

WSZYSTKIM LUDZIOM O DOBRYM SERCU – BÓG ZAPŁAĆ.

KONTAKT BEZPOŚREDNI DO POMOCY W KAŻDEJ POSTACI;  

MARCIN WŁODARCZYK  602 571 539

MICHAŁ KWIATKOWSKI  502 567 822

LUB W SKLEPIE UL. TURNIE 1

22.10.2016|Aktualności|

Parafialna pielgrzymka do Poznania i Gniezna

15.10.2016|Aktualności, Galeria|

Poświęcenie tornistrów na nowy rok szkolny

16.09.2016|Aktualności, Galeria|

Procesja Fatimska – wrzesień 2016

15.09.2016|Aktualności, Galeria|

Wyjazd dzieci na kolonie letnie do Biskupina

9.08.2016|Aktualności, Galeria|

Światowe Dni Młodzieży Kraków 2016

28657797595_8c8be6b094_o

Homilia  papieża  Franciszka  wygłoszona  podczas  Mszy  św.  posłania  na  Campus Misericordiae, 31.07.2016

Drodzy młodzi, przybyliście do Krakowa na spotkanie z Jezusem. A Ewangelia mówi nam dziś właśnie o spotkaniu między Jezusem a pewnym człowiekiem, Zacheuszem, w Jerychu (Łk 19, 1-10). Jezus nie ogranicza się tam tylko do głoszenia nauki, czy pozdrawiania kogoś, ale – jak mówi Ewangelista – chce przejeść przez miasto. Innymi słowy, Jezus pragnie przybliżyć się do życia każdego człowieka, przebyć do końca naszą drogę, aby Jego życie i nasze życie spotkały się naprawdę. W ten sposób dochodzi do najbardziej zaskakującego spotkania,  właśnie  tego  z  Zacheuszem,  zwierzchnikiem  „celników”,  czyli  poborców podatkowych.  Zacheusz  był  więc  zamożnym  współpracownikiem  znienawidzonych okupantów rzymskich; był wyzyskiwaczem swojego narodu, kimś, kto z powodu swej złej reputacji nie mógł nawet zbliżyć się do Mistrza. Ale spotkanie z Jezusem zmienia jego życie, jak to było i może być codziennie w przypadku każdego z nas. Zacheusz jednak musiał zmierzyć się z pewnymi przeszkodami, aby spotkać Jezusa – ale to nie było łatwe – co najmniej trzema. Także i nam mogą one coś powiedzieć. Pierwszą z nich jest niska postura: Zacheusz nie mógł zobaczyć Mistrza, ponieważ był niski. Także i dzisiaj może nam grozić, że będziemy stali z daleka od Jezusa, bo wydaje się nam, że nie dorastamy, bo mamy niską opinię o sobie. Jest to wielka pokusa, która dotyczy nie tylko samooceny, ale dotyka również wiary. Wiara mówi nam bowiem, że jesteśmy „dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1J 3, 1): zostaliśmy stworzeni na Jego obraz; Jezus nasze człowieczeństwo uczynił swoim a Jego serce nigdy nie oddzieli się od nas; Duch Święty chce w nas mieszkać; jesteśmy powołani do wiecznej radości z Bogiem! To jest nasza „postura”, to jest nasza duchowa tożsamość: jesteśmy umiłowanymi  dziećmi  Bożymi – zawsze  nimi  jesteśmy.  Rozumiecie  zatem,  że  brak akceptowania samych siebie, życie w niezadowoleniu i myślenie w sposób negatywny oznacza brak uznania naszej najprawdziwszej tożsamości: to jakby odwrócić się w inną stronę, kiedy Bóg chce, by na mnie spoczęło Jego spojrzenie, i to jakby chcieć zgasić marzenie, jakie Bóg żywi wobec mnie. Bóg nas miłuje takimi, jakimi jesteśmy, i żaden grzech, wada czy błąd nie sprawi, by zmienił swoje zdanie. Dla Jezusa – pokazuje to Ewangelia – nikt nie jest gorszy i daleki, nie ma człowieka bez znaczenia, ale wszyscy jesteśmy umiłowani i ważni: ty jesteś ważny! A Bóg liczy na ciebie z powodu tego, kim jesteś, a nie z powodu tego, co masz: w Jego oczach nic nie znaczy, jak jesteś ubrany, czy jakiego używasz telefonu komórkowego; dla Niego nie jest ważne, czy podążasz za modą – liczysz się ty. Taki, jaki jesteś. W Jego oczach jesteś wartościowy, a twoja wartość jest bezcenna. Kiedy w życiu zdarza nam się, że mierzymy nisko zamiast wysoko, może nam pomóc ta wspaniała prawda: Bóg jest wierny w miłości względem  nas,  a  nawet  nieustępliwy.  Pomoże  nam  myśl,  że  kocha  nas  bardziej,  niż  my kochamy samych siebie, że wierzy w nas bardziej, niż my wierzymy w siebie, że zawsze nam „kibicuje” jako najbardziej niezłomny z fanów. Zawsze czeka na nas z nadzieją, nawet gdy zamykamy się w naszych smutkach, ciągle rozpamiętując doznane krzywdy i przeszłość. Ale przywiązywanie się do smutku nie jest godne naszej postury duchowej! Jest to w rzeczywistości jakiś wirus, który zaraża i blokuje wszystko, który zamyka wszelkie drzwi, który uniemożliwia rozpoczęcie życia na nowo, ponowny start. Bóg jest jednak nieustępliwy w nadziei: zawsze wierzy,  że  możemy  się  podnieść  i  nie  poddaje  się,  widząc  nas  przygaszonych  i  bez radości.

Robi się smutno, kiedy patrzymy na młodego człowieka w którym nie ma radości. Jesteśmy bowiem zawsze Jego umiłowanymi dziećmi. Pamiętajmy o tym na początku każdego dnia. Warto, abyśmy co rana mówili w modlitwie: „Panie, dziękuję Ci, że mnie kochasz; spraw bym zakochał się w moim życiu!”. Nie w moich wadach, które muszą być poprawione, ale w życiu, które jest wielkim darem: jest ono czasem, aby kochać. Zacheusz miał drugą przeszkodę na drodze do spotkania z Jezusem: paraliżujący wstyd. O tym mówiliśmy wczoraj wieczorem.

Możemy sobie wyobrazić, co się wydarzyło w sercu Zacheusza, zanim wszedł na sykomorę – musiał stoczyć poważną walkę wewnętrzną: z jednej strony dobra ciekawość, by poznać Jezusa; a z drugiej ryzyko strasznej niezręczności. Zacheusz był osobą publiczną; wiedział, że próbując wspiąć się na drzewo, on, przywódca, człowiek władzy, znienawidzony, stanie się śmiesznym w oczach wszystkich. Niemniej przezwyciężył wstyd, ponieważ silniejsza była ciekawość Jezusa. Doświadczyliście, co się dzieje, kiedy jakiś człowiek staje się na tyle atrakcyjny, by się w nim zakochać: może się wtedy zdarzyć, że chętnie robi się coś, czego byśmy nigdy w życiu nie zrobili. Coś podobnego zdarzyło się w sercu Zacheusza, kiedy odczuł, że Jezus jest dla niego tak ważny, że zrobiłby dla Niego wszystko, ponieważ tylko On mógł go wyciągnąć z ruchomych piasków grzechu i niezadowolenia. I tak pokonał paraliżujący wstyd. Jak mówi Ewangelia  Zacheusz – „pobiegł naprzód”, „wspiął się”, a potem, kiedy wezwał go Jezus, „zszedł z pośpiechem”. Zaryzykował i zaangażował się. Również dla nas jest to tajemnica radości: nie gasić pięknej ciekawości, ale zaangażować się, aby życie nie było zamknięte w szufladzie. Przed Jezusem nie można siedzieć, czekając z założonymi rękami; Temu, który daje nam życie, nie można odpowiedzieć jakąś myślą lub zwykłym „SMS-em”.

Drodzy młodzi, nie wstydźcie się zanieść Mu wszystkiego, a zwłaszcza słabości, trudów i grzechów w spowiedzi: On potrafi was zaskoczyć swoim przebaczeniem i pokojem. Nie bójcie się powiedzieć Mu „tak” z całym entuzjazmem serca, odpowiedzieć Mu wielkodusznie, pójść za Nim! Nie dajcie sobie znieczulić duszy, ale dążcie do pięknej miłości, która wymaga również wyrzeczenia i mocnego „nie” dopingowi sukcesu za wszelką cenę i narkotykowi myślenia tylko o  sobie  i  swojej  wygodzie.  Po  niskiej  posturze  i  paraliżującym  wstydzie,  jest  też  trzecia przeszkoda, której Zacheusz musiał stawić czoło, ale już nie w sobie, lecz wokół siebie. To szemrzący  tłum,  który  najpierw  go  blokował,  a  później  krytykował:  Jezus  nie  powinien wchodzić do jego domu, do domu grzesznika! Jakże trudno jest naprawdę przyjąć Jezusa, jak trudno  zaakceptować  „Boga  bogatego  w  miłosierdzie”  (Ef  2,  4).  Mogą  wam  stawiać przeszkody, starając się, byście uwierzyli, że Bóg jest daleki, surowy i niezbyt czuły, dobry dla dobrych a zły wobec złych. Tymczasem nasz Ojciec „sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi” (Mt 5, 45) i zachęca nas do prawdziwej odwagi: byśmy byli silniejsi niż zło, kochając wszystkich, nawet naszych nieprzyjaciół. Mogą się z was śmiać, bo wierzycie w łagodną  i  pokorną  moc  miłosierdzia.  Nie  bójcie  się,  ale  pomyślcie  o  słowach  tych  dni: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt5, 7). Mogą was osądzać, że jesteście marzycielami, bo wierzycie w nową ludzkość, która nie godzi się na nienawiść między narodami, nie postrzega granic krajów jako przeszkody i zachowuje swoje tradycje bez egoizmu i resentymentów. Nie zniechęcajcie się: z waszym uśmiechem i otwartymi ramionami głosicie nadzieję i jesteście błogosławieństwem dla jednej rodziny ludzkiej, którą tutaj tak dobrze reprezentujecie!

Tego dnia tłum osądził Zacheusza, spojrzał na niego z góry; Jezus przeciwnie, dokonał czegoś odwrotnego: spojrzał w górę na niego. Spojrzenie Jezusa wykracza poza wady i widzi osobę; nie zatrzymuje się na złu z przeszłości, ale przewiduje dobro w przyszłości; nie godzi się na zamknięcia, ale poszukuje drogi jedności i komunii; pośród wszystkich, nie zatrzymuje się na pozorach, ale patrzy na serce. Jezus  patrzy  na  nasz e  serce,  na  Twoje  serce,  na  moje serce. Z tym spojrzeniem Jezusa możecie sprawiać rozwój innej ludzkości, nie czekając na oklaski, ale poszukując dobra dla niego samego, ciesząc się, że zachowaliście czyste serce i pokojowo walczycie o uczciwość i sprawiedliwość. Nie zatrzymujcie się na powierzchni rzeczy i nie ufajcie światowym liturgiom pozorów, „makijaży” duszy, aby wydawać się lepszymi. Natomiast dobrze zainstalujcie połączenie bardziej stabilne, serce, które niestrudzenie widzi i przekazuje dobro. I tę radość, którą darmo otrzymaliście od Boga, darmo dawajcie (por. Mt 10, 8),  bo  wielu  na  nią  czeka!  Oczekują  jej  od  was.  Posłuchajmy  wreszcie  słów  Jezusa  do Zacheusza, które zdają się być wypowiedziane właśnie do nas dzisiaj: „Zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”. Otwórz mi drzwi swojego serca.

Jezus kieruje dziś do ciebie to samo zaproszenie: „Dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”. Moglibyśmy powiedzieć, że Światowy Dzień Młodzieży, rozpoczyna się dziś i trwać będzie jutro, w domu, bo od teraz to tam Jezus chce ciebie spotykać. Pan nie chce zostać tylko w tym pięknym mieście albo w miłych wspomnieniach, ale chce przyjść do twego domu, być obecnym w  twoim codziennym życiu: w nauce, studiach i pierwszych latach pracy, przyjaźniach i uczuciach,  planach  i  marzeniach.  Jakże  się  to  Jemu  podoba,  aby  to  wszystko  było  Mu zaniesione w modlitwie! Jakże bardzo ufa, że pośród wszystkich codziennych kontaktów i czatów na pierwszym miejscu będzie złota nić modlitwy! Jakże bardzo pragnie, aby Jego Słowo przemawiało  do  każdego  twego  dnia,  aby  Jego  Ewangelia  stała  się  twoją  i  była  twoim „nawigatorem” na drogach życia. Jezus, prosząc, by mógł przyjść do twego domu, jak to uczynił w przypadku Zacheusza, wzywa ciebie po imieniu. Jezus każdego z nas woła po imieniu. Twoje imię jest Mu drogie. Imię Zacheusza w języku owego czasu przywołało pamięć Boga. Zaufajcie pamięci Boga. Jego pamięć nie jest „twardym dyskiem”, który rejestruje i zapisuje wszystkie nasze dane, ale czułym współczującym sercem, które cieszy się trwale usuwając wszelkie nasze ślady zła. Spróbujmy teraz także i my naśladować wierną pamięć Boga  i  strzec  dobra,  które  otrzymaliśmy  w  tych  dniach.  W  milczeniu  wspominajmy  to spotkanie, podtrzymujmy pamięć obecności Boga i Jego Słowa, rozbudzajmy w sobie głos Jezusa, który wzywa nas po imieniu. W ten sposób pomódlmy się w milczeniu, wspominając, dziękując Panu, który tutaj zechciał się z nami spotkać.

 

fotografia: http://www.kdm.org.pl/deoprofil/index.php?k=512
3.08.2016|Aktualności|

Wtorek, 16.02.

Nie bądźcie podobni do nich ! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie (Mt 6,8).

O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama do nieba ! To znaczy, że nie myślał o tym, bo przecież nie mógł nie wiedzieć, że Bóg jest wszędzie i we wszystkim. A zatem, przygotowując się i rozpoczynając modlitwę, powinnaś uzmysłowić sobie i powiedzieć całym sercem do swojej duszy: o serce moje, Bóg jest tu naprawdę! (Filotea, II, 2, s. 68).

Pan Jezus zaprasza nas do zastanowienia się nad sposobem naszej modlitwy. Prosimy o wiele i tak bardzo chcielibyśmy być wysłuchani. Plan Boży niekoniecznie jest naszym planem. Jesteśmy wysłuchiwani, ale odpowiedź nie zawsze jest taka, jakiej sobie życzymy. Zadajmy sobie trud modlitwy uwielbieniem i dziękczynieniem.

khjn

Błogosław duszo moja Pana i nie zapominaj o wszelkich dobrodziejstwach Jego.
Błogosław duszo moja Pana teraz i na wieki.

16.02.2016|Aktualności|

Poniedziałek, 15.02.

Bo byłem głodny, a daliście mi jeść ; byłem spragniony, a daliście mi pić ; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie (Mt 25, 35).

Nie tylko powinniście być pobożne i kochać pobożność, ale również sprawiać, by była ona miła dla każdego. Uczynicie to, jeśli wasza pobożność będzie użyteczna i przyjemna. (list SFS do pani Brulart z 3 maja 1604 r.)

Te słowa Pana Jezusa nabierają dziś szczególnego znaczenia.

3432523

Módlmy się za kobiety, mężczyzn i dzieci wyrzucone z ich krajów, uciekających od biedy, wojny i prześladowań…

15.02.2016|Aktualności|

I niedziela Wielkiego Postu

Lecz Jezus mu odrzekł: “Napisane jest <Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz>” (Łk 4, 8).

Królestwo wewnętrzne jest szczęśliwe, kiedy króluje w nim święta miłość. Błogosławione są moce naszej duszy, która słucha Króla tak świętego i tak mądrego! (z listu SFS do pani de Charmoisy z 1608 r.)

Jezus doznał kuszenia. Okazał się być większym od szatana, silniejszym niż zło. Jakie są moje powtarzające się grzechy? Do jakiego zła jestem kuszony?

999

Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu, Panie pospiesz ku ratunkowi memu.

14.02.2016|Aktualności|